Bóg ochrania swojego Syna, którego posłał, i dlatego prześladowcy nie zwyciężają. Ale do czasu. Bo już za chwilę wezmą górę ci, którzy lekceważą dzieła dokonywane przez Jezusa; ci, którzy cieszą się, iż pochwycili Go na bluźnierstwie i mają Go o co oskarżyć; ci, którzy zamknęli się w ciasnych ramach teologicznej szermierki. Ale zanim to nastąpi, Jezus wraca nad Jordan, do miejsca, gdzie Jan udzielał chrztu, gdzie rozpoczął głoszenie Dobrej Nowiny, gdzie jeszcze brzmi echo świadectwa Ojca: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”. Tu właśnie ludzie o sercach złaknionych prawdy uwierzyli Jezusowi, tak jak trzy lata wcześniej uwierzyli Janowi.
O. Przemysław Ciesielski OP & Łukasz Kubiak OP, „Oremus” Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 156