Co czynimy z Bożym wezwaniem do nawrócenia? Czy, jak słuchacze proroka Aggeusza, wołamy: „Jeszcze nie nadszedł czas”? A może, jak król Herod, wolimy usunąć z naszego życia wszystkie niewygodne pytania? Słowo Boże wzywa nas dziś do zastanowienia się, czy naprawdę jesteśmy szczęśliwi, idąc własną drogą. Odsłońmy ufnie nasze serca przed Tym, który nie potępia, lecz miłuje. On pragnie ukazywać nam drogi wyjścia z najciemniejszych nawet zaułków grzechu, abyśmy stawali się żywą świątynią na chwałę Boga Ojca.
Mira Majdan, „Oremus” wrzesień 2005, s. 92