To, co najpiękniejsze, dopiero przed nami: „wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć”, i to, że „jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy”. Nadzieja przychodzi z przyszłości, a przyszłość staje się żywa w pełnej zaufania wierze. Dzisiaj, gdy jesteśmy zagonieni, małostkowi, niestali, gdy często nie umiemy odróżniać dobra od zła, gdy nawet nie potrafimy rzeczywiście być obecni w naszym „dzisiaj” – właśnie teraz Bóg składa nam obietnicę. I tylko On wie, co mówi, kiedy nazywa nas błogosławionymi.
O. Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” listopad 2007, s. 4