„Wódz domu Izraela”, król, wielki wojownik przychodzi. Liturgia zapewnia nas, że jest już blisko. Ale nasza nadzieja będzie wystawiona na próbę, podobnie jak oczekiwanie Józefa. Bóg przychodzi inaczej, niż przewidujemy. Mesjasz może nie wpisać się w nasze o Nim wyobrażenia. Jeszcze Go nie ma, a już mnożą się trudności. Co będzie potem? Wojownik okaże się bezbronnym dzieckiem, król – skazanym na wygnanie. Może dzięki temu bardziej będzie „Bogiem z nami”.
Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” grudzień 2008, s. 76