Nie potrafimy wypuścić z rąk troski o rzeczy, sprawy, o ludzi. Jakby wszystko miało od nas zależeć. Angażujemy się do tego stopnia, że stajemy się niewolnikami i sami próbujemy zniewalać innych. W takim stylu życia, w takim świecie nie ma miejsca dla Boga żywego. Nie da się służyć Bogu i mamonie powodzenia, sukcesu, pełnego brzucha. Jak cudowną wolność przynosi zdanie się na Bożą Opatrzność!
Tomasz Zamorski OP, „Oremus” czerwiec 2013, s. 95