Pełne troski, czy wręcz matczynej czułości, pouczenia Apostoła Pawła z początku Pierwszego Listu do Tesaloniczan kontrastują z surowym tonem upomnień, jakie Jezus kieruje do faryzeuszów i uczonych w Piśmie. Gdy zdamy sobie sprawę, że także św. Paweł był w młodości faryzeuszem, ogarnia nas podziw nad tym, jak bardzo światło Ewangelii może przemienić człowieka.
Ks. Jan Konarski, „Oremus” sierpień 2005, s. 106