„Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku, o Izraelu! (…). Ty zmłócisz i wykruszysz góry”. „Robaczek” staje się silny jak „młocarskie sanie”. Ta siła rodzi się w doświadczeniu i przyjęciu własnej słabości. Lęk ustępuje i rodzi się w nas ufność w Bogu, nawet gdy wszystko zdaje się Go przesłaniać, jak gdyby nie przychodził. Adwent to czas wychodzenia z doliny, czerpania odwagi, nabierania wiary w siłę, która może rozbić w proch wszystko, co przesłania nam niebo i zaciemnia horyzont naszego życia.
Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” grudzień 2008, s. 51