CHRZEST PAŃSKI

„Przyznajcie Panu, synowie Boży, przyznajcie Panu chwalę Jego imienia” (Ps 29, 1–2)

Św. Piotr, naoczny świadek chrztu Jezusa, w swoim przemówieniu do Korneliusza ukazał to zdarzenie jako początek apostolskiego życia Pana. „Wiecie, co się działo… po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą… przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła” (Dz 10, 37–38). Słowa Piotra są echem słów Izajasza i Ewangelii.

Wszystkie teksty ukazują Jezusa jako napełnionego, „namaszczonego” Duchem Świętym. Jak Jego życie ziemskie rozpoczęło się za sprawą Ducha Świętego, tak samo i życie apostolskie rozpoczyna się przy szczególnym udziale tegoż Ducha. Duch Święty opanował Go całkowicie i prowadził w wypełnianiu Jego posłannictwa.

W podobny sposób dzieje się z chrześcijaninem: przez chrzest rodzi się on do życia w Chrystusie, a przez udział Ducha Świętego zostaje usprawiedliwiony i odnowiony w całej swojej istocie oraz ukształtowany na dziecko Boże. A kiedy postąpił w latach i ma podjąć świadomie i z odpowiedzialnością obowiązki życia chrześcijańskiego, Duch Święty bierze udział ponownie udzielając łaski przez sakrament bierzmowania, by utwierdzić go w wierze i uczynić mężnym świadkiem Chrystusa. Całe życie chrześcijanina rozwija się pod wpływem Ducha Świętego.

Ewangelista Mateusz opowiadając o chrzcie Jezusa zaznacza, że Chrzciciel nie chciał się podjąć tej czynności: „To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?” (Mt 3, 14). Oczywiście, że Pan nie potrzebował chrztu. Jednak poszedł do Jordanu, dostosowując się do wszystkich, którzy szli prosić o chrzest pokuty, i nalegał na Jana mówiąc: „Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe” (tamże 15). „Sprawiedliwość”, jaką Jezus chce wypełnić, jest to doskonałe spełnienie woli Ojca; i właśnie Ojciec w odpowiedzi na ten gest tak pokorny, stawiający Jezusa na równi z grzesznikami, objawia Jego godność Mesjasza i Duch Święty widzialnie zstępuje na Niego.

Dla chrześcijanina nieodzownym warunkiem tego, aby łaska chrztu w nim owocowała i aby dał się prowadzić Duchowi Świętemu, jest pokora skłaniająca go do szukania we wszystkim woli Bożej, z pominięciem wszelkiej korzyści osobistej.

– Wody Jordanu obmyły również Ciebie, o Jezu, na oczach tłumu, lecz tylko niewielu mogło wówczas Cię rozpoznać. Ta tajemnica niedojrzałej wiary albo obojętności ciągnie się przez wieki i jest powodem cierpienia dla tych wszystkich, co Cię kochają i co otrzymują misję, by Cię dać poznać światu.

O, udziel następcom Apostołów i uczniów oraz wszystkim, którzy wywodzą swe imię od Ciebie i z Twego krzyża, aby prowadzili dalej dzieło ewangelizacji, podtrzymywali je modlitwą, cierpieniem, wewnętrzną wiernością względem Twojej woli.

O Jezu, niewinny Baranku, Ty przedstawiłeś się Janowi w postaci grzesznika, pociągnij również nas do wód Jordanu. Chcemy tam iść, by wyznać nasze grzechy, oczyścić nasze dusze. I jak niebo otwarte oznajmiło głos Twojego Ojca, który miał w Tobie upodobanie, tak abyśmy my, zwyciężywszy próbę… w brzaskach Twojego zmartwychwstania, mogli usłyszeć w głębi naszej duszy ten sam głos Ojca niebieskiego, że w nas rozpoznaje swoich synów (Jan XXIII).

– O Jezu, Tyś święty, niewinny, bez zmazy, oddzielony od grzeszników, idziesz jak winny prosząc o chrzest na odpuszczenie grzechów! Jak wielka to tajemnica!.., Jan stanowczo odmawia udzielenia Ci chrztu pokuty… a Ty mu odpowiadasz: „Nie sprzeciwiaj się w tej chwili, bo tylko w ten sposób możemy wypełnić sprawiedliwość”. Jaka to jest sprawiedliwość? To są upokorzenia Twojego godnego uwielbiania człowieczeństwa, które oddając hołd nieskończonej świętości, stanowią pełne zadośćuczynienie za wszystkie nasze winy zaciągnięte wobec sprawiedliwości Bożej. Ty, sprawiedliwy i niewinny, zastąpiłeś całą grzeszną ludzkość… O Jezu, spraw, abym i ja upokarzał się z Tobą, uznając się za grzesznika i ponawiając wyrzeczenie się grzechu, uczynione już na chrzcie (K. Marmion: Chrystus w swoich tajemnicach 9).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 224

Udostępnij:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • Google Bookmarks
  • LinkedIn
  • email
  • Drukuj