Wigilia Paschalna
Na poświęcenie ognia
Poświęcenie ognia, paschał. Wszystko zaczyna się poza kościołem, na zewnątrz. Bo tak naprawdę to grzech wyrzucił nas na zewnątrz. Jesteśmy na zewnątrz siebie, na zewnątrz życia. Dzisiaj, tu właśnie jest nasz Zbawiciel. Tu przyszedł za nami, aby nas przywrócić życiu. Bo na zewnątrz nie ma prawdziwego życia. Są tylko jakieś złudzenia i ciemność. Ale dziś płonie tu ogień, aby „rozproszyć ciemności naszych serc i umysłów”, abyśmy wrócili do środka, za Światłem.
Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” Wielki Post 2007, s. 209
Przed czytaniami
To niezwykła podróż. Dobrze, jeśli jest długa. Przez wszystkie opisane w czytaniach wydarzenia, wyśpiewane w psalmach tęsknoty. Nie trzeba się spieszyć. Przypomina to trochę słuchanie rodzinnych wspomnień. Dzisiaj uświadamiamy sobie, że jesteśmy rodziną, z Adamem, Abrahamem, Mojżeszem, z wszystkimi, którzy są z nami na liturgii i których tu nie ma, z tymi, którzy się jeszcze nie urodzili, i z dawno umarłymi. Słuchamy, jak wszystko nabiera sensu. Dzieje świata i nasze małe historie życia. Wszystko ostatecznie ma sens, bo grób jest pusty; Pana w nim nie ma – zmartwychwstał.
Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” Wielki Post 2007, s. 212-213
Na odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych
„W tę noc pełną łaski” Kościół rozpoznaje swoją płodność. Dzisiaj objawiło się Życie, które nie ma końca, „Słońce nie znające zachodu”. Nic więc dziwnego, że w tę właśnie noc rodzą się chrześcijanie. Od samego początku w Wigilię Paschalną udzielano chrztu. Dzisiaj my także przypominamy sobie swoje nowe narodziny, swój chrzest. Żebyśmy nie zapomnieli, że już uczestniczymy w Życiu, które jest większe niż nasze codzienne zmaganie się z czasem. Już jest w nas darowana nam wieczność.
Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” Wielki Post 2007, s. 230
Na procesję rezurekcyjną
Jakże inaczej wychodzi się teraz na zewnątrz. Jest w tym wyjściu coś ze współczucia i z pragnienia podzielenia się darem, który niespodziewanie stał się naszym udziałem. W tej procesji jest jakiś spontaniczny wybuch radości. To, co na zewnątrz, nie jest już wrogie. Kto dzisiaj mógłby być naszym wrogiem? Duch Święty wyprowadza nas na zewnątrz, żebyśmy doświadczyli, że nie ma już żadnego „na zewnątrz”. Wszystko jest w świetle, wszystko żyje na nowo w Chrystusie, który już nie umiera.
Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” Wielki Post 2007, s. 232
Msza w dzień
„Wiemy, żeś zmartwychwstał, że ten cud prawdziwy.” Wiemy i ta wiedza, pewność płynąca z wiary, jest naszą siłą. Wiemy, że ten cud jest prawdziwy nie tylko w odniesieniu do osoby Jezusa. To także nasze zmartwychwstanie. Nadzieje, które wydawało się, że odeszły na zawsze, znów ożywają. Nasza wiosna rozkwita właśnie dzisiaj, przy pustym grobie Zbawiciela. Nie odbierze jej nam żadna zima.
Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” Wielki Post 2007, s. 233