Można popatrzeć na swoje życie i zobaczyć tylko „wyschłe kości”. Dobrze jest, gdy pragniemy, aby obrosły ciałem i ożyły, gorzej, gdy patrzymy na martwotę przyzwyczajeni do niej i obojętni. Bóg ma moc przywrócić nam życie. Jednak nie uczyni tego bez naszego „tak”, powiedzianego miłości. Bowiem tylko miłość Boga, bliźniego i siebie całym sercem, duszą i umysłem ma moc nas odrodzić.
Małgorzata Konarska, „Oremus” sierpień 2002, s. 100