„Idę łowić ryby” – te słowa Piotra wyrażają cały bezsens i rozpacz sytuacji uczniów po śmierci Jezusa. Wszystko się skończyło. Skoro Jezus był Synem Bożym, a poniósł klęskę, to znaczy, że Bóg umarł. Nie ma Go. Jest tylko pustka i samotność. Ale właśnie na dnie tej samotności Zmartwychwstały walczy o wiarę swych uczniów. Po raz kolejny odwołuje się do tego, co Apostołowie znają. Przecież to samo wydarzyło się trzy lata wcześniej. Wtedy też, po całonocnym nieudanym połowie, kazał im zarzucić sieć. I efekt był ten sam, co teraz. To może być tylko Jezus. A więc żyje, zmartwychwstał. Bóg jest!
O. Przemysław Ciesielski OP, „Oremus” marzec/kwiecień 2008, s. 20