„To, co Ewa straciła przez niewierność, Maryja odzyskała przez wiarę.” Grzech pierworodny miał swoje korzenie w nieufności, podejrzliwości względem Stwórcy, którą udało się Złemu zasiać w sercu Adama i Ewy. Maryja swoją decyzją całkowitego zaufania Bogu przezwyciężyła tę nieufność i przywróciła nam nadzieję zjednoczenia z Bogiem. Potrzebujemy tej maryjnej odwagi wiary. Bo każdy nasz grzech jest zazwyczaj sygnałem, że słabnie nasze zaufanie do Boga, że – choć na chwilę – decydujemy się zaufać zwodzicielowi, który jest “mistrzem podejrzeń”.
o. Przemysław Ciesielski OP, „Oremus” marzec/kwiecień 2008, s. 31