Żałosna koncentracja na sobie i wyłącznie swoich potrzebach w pewnym momencie zaczyna nam ciążyć. Jest „jarzmem”, które chcielibyśmy zrzucić. Nawet pragniemy już „podać chleb zgłodniałemu i nakarmić duszę przygnębioną”, ale paraliżuje nas strach. Ile będę musiał stracić? Czy nie zostanę wykorzystany? W tej chwili słabości Bóg „wyciąga w naszej obronie potężną prawicę”, obiecuje, że „zawsze nas będzie prowadził”, i mówi: nie bój się, „pójdź za Mną”.
O. Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” Wielki Post – Triduum Paschalne 2007, s. 16-17