„Lepiej jest, żeby jeden zginął za lud.” Tak kończy się Wielki Post. W tym czasie wcale nie najważniejsze były nasze sukcesy duchowe, subtelne nawrócenia czy efektowne pokuty. Prawdziwym owocem tych czterdziestu dni jest pokorna wiara. Świadomość tego, jak bardzo każdy z nas jest zanurzony w śmierci, zapętlony w nicości grzechu. I jednocześnie pewność, że właśnie w śmierci i nicości nie jesteśmy opuszczeni przez Boga. On naprawdę umiera, tam gdzie my umieramy. I naprawdę zmartwychwstaje, tam gdzie nie potrafimy powstać.

Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” Wielki Post 2007, s. 156

Udostępnij:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • Google Bookmarks
  • LinkedIn
  • email
  • Drukuj