„Panie jeszcze na ten rok pozostaw drzewo figowe, choć nie przynosi owoców. Ja je okopię, obłożę nawozem, może wyda owoc” – mówi ogrodnik z dzisiejszej Ewangelii (por. Łk 13,8). Bóg-ogrodnik nie wycina drzewa od razu – „dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia”. I to jest istota nadziei. Pomimo że jesteśmy słabi, grzeszni i często nasze życie wydaje się bezowocne, Bóg ciągle pozwala nam zaczynać od nowa. Jeżeli mieszka w nas Duch Chrystusowy, wszystko działa dla naszego dobra, a śmierć nie ma już nad nami władzy.
Małgorzata Konarska, „Oremus” październik 2007, s. 111