Szukasz pracy, pozbawiony nadziei, któryś raz z kolei kartkujesz książkę do egzaminu albo jeszcze raz tłumaczysz dziecku, że nie jest dobrze szarpać psa za uszy… Gdy wciąż trzeba walczyć z przeciwnym wiatrem, wkrada się lęk i zniechęcenie. Co zrobić, aby usłyszeć słowa przechodzącego obok Jezusa: „Odwagi, Ja jestem”? Słyszy je ten, kto widząc, że dotąd liczył na siebie i to nie wystarczyło, podnosi wzrok na Jezusa. Licząc na Niego, a nie na siebie, może prawdziwie kochać, bowiem Jego miłość usuwa wszelki nasz lęk.
O. Cezary Binkiewicz OP, „Oremus” styczeń 2004, s. 36