Anna, żona Elkany, głęboko strapiona swą bezdzietnością, modliła się gorąco do Pana w świątyni. I jeszcze zanim mogła przekonać się, że jej błaganie zostało wysłuchane, doznała pociechy – „nie miała już twarzy tak smutnej jak przedtem”. Szukała bliskości Boga w swoim smutku i znalazła w Nim oparcie. W tym świętym czasie spotkania z Panem nie wzbraniajmy się przerzucić na Niego swe troski, tak jak uczyniła to przyszła matka proroka Samuela.

Halina Świrska, „Oremus” styczeń 2008, s. 60

Udostępnij:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • Google Bookmarks
  • LinkedIn
  • email
  • Drukuj