Gorące pragnienie Zacheusza, aby „koniecznie zobaczyć Jezusa”, spotkało się z pragnieniem Jezusa: „Zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu”. Dla Zacheusza spotkanie to jest po ludzku stratą: rozdał połowę majątku, a przez fakt poczwórnego wynagrodzenia przyznał się do złodziejstwa. Tego dnia jednak Pan uczynił go prawdziwym bogaczem: „Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu”. Z tym samym pragnieniem i darem czeka Jezus na moje zaproszenie. Może to się dokonać za chwilę, podczas tej Eucharystii: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną”. Św. Elżbieta, stając się matką ubogich, szeroko otworzyła swoje serce dla Jezusa.

ks. Jakub Szcześniak, „Oremus” listopad 1998, s. 78

Udostępnij:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • Google Bookmarks
  • LinkedIn
  • email
  • Drukuj