Liderzy Izraela studiowali Biblię w przekonaniu, że w niej zawarta jest tajemnica życia wiecznego. A jednak kiedy pojawił się Jezus, najbardziej autentyczny świadek Boga, odrzucili Go i powrócili do badania Pisma. Drogi narodu wybranego i Mesjasza rozeszły się, zanim zdążyły się spotkać. Jezus powiedział Żydom: „Poznałem, że nie macie w sobie miłości Boga”. Nie można bowiem kochać Boga, jednocześnie odrzucając Jego Syna, o którym przecież zaświadczają Jego cuda, prorocy, Mojżesz, Jan Chrzciciel, wreszcie i sam Bóg. Bywa i dzisiaj, że łatwiej wierzymy fałszywym prorokom, niż tym, którzy głoszą Ewangelię.
O. Piotr Stasiński OFMCap, „Oremus” Wielki Post – Triduum Paschalne 2006, s. 123