Słuchacze nauki Jezusa byli podzieleni. Jedni przeczuwali, że to może być Mesjasz, bo Jego słowa wprawiały w podziw – jak choćby żołnierze, którzy pod ich wpływem nie mogli wykonać danego im rozkazu; inni, opierając się na analizach Pisma, zaprzeczali takiej możliwości. Przywódcy narodu z góry ją odrzucali. W takiej sytuacji pozostało tylko rozejść się, każdy w swoją stronę. Żebyśmy nie popełnili tego samego błędu, potrzebujemy powtarzać sobie z wiarą treść dzisiejszej modlitwy mszalnej: „Miłosierny Boże, kieruj naszymi sercami, bo bez Twojej pomocy nie możemy się Tobie podobać”.
O. Piotr Stasiński OFMCap, „Oremus” Wielki Post – Triduum Paschalne 2006, s. 130