Wspomnienie bł. Karoliny Kózkówny, dziewicy i męczennicy

(Ap 10,8-11)
Ja, Jan, znów usłuszałem głos z nieba jak zwracał się do mnie w słowach: Idź, weź księgę otwartą w ręce anioła stojącego na morzu i na ziemi! Poszedłem więc do anioła, mówiąc mu, by dał mi książeczkę. I rzecze mi: Weź i połknij ją, a napełni wnętrzności twe goryczą, lecz w ustach twych będzie słodka jak miód. I wziąłem książeczkę z ręki anioła i połknąłem ją, a w ustach moich stała się słodka jak miód, a gdy ją spożyłem, goryczą napełniły się moje wnętrzności. I mówią mi: Trzeba ci znów prorokować o ludach, narodach, językach i o wielu królach.

(Ps 119, 14 i 24. 72 i 103. 111 i 131)
Refren: Jak słodka dla mnie mowa Twoja, Panie

Więcej się cieszę z drogi wskazanej przez Twe napomnienia
niż z wielkiego bogactwa.
Bo Twoje napomnienia są moją rozkoszą,
moimi doradcami Twoje ustawy.

Prawo ust twoich jest dla mnie lepsze
niż tysiące sztuk złota i srebra.
Jak słodka jest Twoja mowa dla mego podniebienia,
ponad miód słodsza dla ust moich.

Napomnienia Twoje są moim dziedzictwem na wieki,
bo są radością mojego serca.
Zaczerpnę powietrza otwartymi ustami,
bo pragnę Twoich przykazań.

(J 10, 27)
Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Łk 19,45-48)
Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: Napisane jest: Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców. I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.

Udostępnij:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • Google Bookmarks
  • LinkedIn
  • email
  • Drukuj