„W ów dzień śpiewać będą tę pieśń w ziemi judzkiej: «Miasto mamy potężne»„. Tymczasem nasze miasto wcale nie jest potężne. Nasza wiara wątła, a życie wciąż mnoży znaki zapytania. Próbujemy zagadać naszą niepewność. Czujemy twardy grunt pod nogami, gdy mówimy. Czasem wypowiadamy słowa pobożne, czasem dobrze uzasadnione, niekiedy agresywne. Ale to tylko słowa – ulotne i nietrwałe. Kiedy przestają dźwięczeć, nastaje cisza. Dopiero wtedy możemy zacząć słuchać. Gdy usłyszymy, zaczynamy żyć naprawdę. Coraz pewniej stoimy na nogach, prostujemy plecy.

Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” grudzień 2008, s. 21

Udostępnij:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • Google Bookmarks
  • LinkedIn
  • email
  • Drukuj