Słuchanie Boga nie tylko nie wyklucza słuchania człowieka, ale nawet więcej: to drugie jest konieczne, nie ma innej drogi. Bardziej słuchać Boga niż ludzi oznacza nie kłaść tamy między Bogiem a człowiekiem, nie wykluczać nikogo z Bożej miłości, nie odmawiać nikomu łaski Boga, nie „wygrywać” Boga przeciwko człowiekowi. Wcielenie i Zmartwychwstanie stają się jedyną prawdziwą drogą. „Pobożnych” członków Sanhedrynu z dzisiejszego pierwszego czytania „ogarnął gniew i chcieli zabić” Apostołów, ponieważ ci nie oddzielali Boga od człowieka.
O. Andrzej Kuśmierski OP, „Oremus” kwiecień/maj 2007, s. 42