Żydzi w dzisiejszej Ewangelii patrzyli na Jezusa i nie zauważyli, że to właśnie ich rozmówca, którego oskarżają o bluźnierstwo, jest spełnieniem obietnicy danej Abrahamowi. Tyle czasu minęło od chwili, gdy groźny Bóg rozmawiał z Abrahamem. Tak wieloma interpretacjami obrosły oczekiwania synów obietnicy. Może „wiedzieli” zbyt dobrze, a może zabrakło prostoty, tak jak czasem nam jej brakuje, gdy trudno nam uwierzyć, że Bożym błogosławieństwem jest właśnie to, przeciw czemu się buntujemy.

Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” Wielki Post 2007, s. 149

Udostępnij:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • Google Bookmarks
  • LinkedIn
  • email
  • Drukuj