Błogosławiona jesteś miedzy niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona” (Łk 1, 42)

Obecność Maryi występuje w rozmaitych tekstach liturgicznych, lecz w sposób zakryty, doskonale odpowiadający Jej charakterowi: Ona jest bowiem uosobieniem pokory i milczenia.

Św. Paweł wspomina Ją w drugim czytaniu, lecz nie wymienia imienia; podkreśla jedynie fakt narodzenia Chrystusa z niewiasty: „Bóg zesłał Syna swego, zrodzonego z niewiasty… abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo” (Ga 4, 4–5). Wcielenie Syna Bożego dokonuje się dziewiczo, lecz normalną drogą natury ludzkiej: rodzi się z niewiasty, i ona Go wprowadza, jako prawdziwego człowieka, pośród ludzi. Jezus właśnie dlatego, że należy do ich rodu i jest ich bratem według ciała, może ich odkupić i uczynić swoimi braćmi według ducha, a zatem uczestnikami swego synostwa Bożego. Łaskę przybrania za dzieci otrzymują ludzie przez Maryję, która jako Matka Chrystusa jest również Matką tych, którzy w Chrystusie stają się dziećmi Bożymi. Jeśli w sercu wierzących jest „Duch… Syna, który wola: Abba, Ojcze!” (tamże 6), zawdzięczamy to — ponieważ Bóg tak chciał — także macierzyńskiej czynności Najświętszej Maryi Panny.

Ewangelia dzisiejszej Mszy św. subtelnie i delikatnie ukazuje, jak Maryja spełnia swój obowiązek matki. Opowiadanie św. Łukasza pozwala nam się domyślać, że Maryja zaraz po narodzeniu Jezusa przyjmuje pasterzy, okazuje im Go z radością (KK 57) i uważnie słucha wszystkiego, co opowiadają o wielkich rzeczach zapowiedzianych przez Anioła. Następnie, gdy pasterze odchodzą „wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli” (Łk 2, 20), Maryja pozostaje przy Synu zachowując w duszy „wszystkie te sprawy i rozważając je w swoim sercu” (tamże 19).

Maryja jest Matką Jezusa nie tylko dlatego, że dała Mu ciało i krew, lecz przede wszystkim dlatego, że wniknęła w tajemnicę i włączyła się w nią najgłębiej: „całkowicie poświęciła samą siebie… osobie i dziełu swego Syna, pod Jego zwierzchnictwem i wespół z Nim… służąc tajemnicy Odkupienia” (KK 56). Dlatego właśnie Maryja „stała się nam Matką w porządku łaski” (tamże 61).

– O Najłaskawszy, Ty, który dla nas narodziłeś się z Dziewicy… nic gardź tymi, których swą ręką ukształtowałeś; okaż swoją miłość ludziom, o Najmiłosierniejszy! Wysłuchaj Te, co Cię wydała na świat, Bogurodzicę orędującą za nami, i ratuj, Zbawicielu nasz, lud opuszczony (Liturgia bizantyńska).

– Córo zawsze Dziewico, mogłaś począć dziecię bez współudziału męża, ponieważ Ten, którego poczęłaś, ma Ojca wiecznego. Córo z rodu ziemskiego, Ty nosiłaś Stworzyciela na swych rękach macierzyńskich na sposób boski!…

Prawdziwie Tyś najcenniejszą spośród całego stworzenia. Z ciebie jednej Stworzyciel wziął w dziedzictwo pierwociny naszej ludzkiej materii. Jego ciało pochodzi z Twego ciała, a Jego krew z Twojej krwi. Bóg karmił się Twoim mlekiem, a Twoje usta dotykały ust Bożych…

O Niewiasto najmilsza, trzykroć szczęśliwa! „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona”. O Niewiasto, Córko króla Dawida i Matko Boga, Króla wszechświata! boskie i żywe arcydzieło, w którym Bóg Stwórca podoba sobie i prowadzi Twego ducha zatopionego Tylko w Nim… Ty dla Niego zostałaś powołana do życia i dzięki Jego łasce, będziesz służyła powszechnemu zbawieniu, aby przez Ciebie spełnił się dawny plan Boży, to jest wcielenie Słowa i nasze ubóstwienie (św. Jan Damasceński).

– O Jezu, patrzę na ten nowy rok jak na czystą kartę, którą Twój Ojciec ukazuje mi i na której On sam będzie pisał, dzień po dniu, to, co postanowił według swego boskiego upodobania; lecz ja już teraz u góry tej stronicy piszę z całym zaufaniem: Domine, fac de me sicut vis; Panie, czyń ze mną to, co chcesz. Na dole zaś stawiam już moje Amen, niech tak będzie, na wszystkie rozporządzenia Twojej boskiej woli. „Tak”, o Panie, „tak” na wszystkie radości, na wszystkie cierpienia, na wszystkie łaski, na wszystkie trudy, jakie mi zgotowałeś i które będziesz mi ukazywał dzień po dniu. Spraw, aby moje Amen było wielkanocnym Amen, połączonym zawsze z Alleluja, czyli wypowiadanym z całym sercem, w radości zupełnego oddania się. Daj mi Twoją miłość i Twoją łaskę, a będę dosyć bogata (s. Karmela od Ducha Św.).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 179

Udostępnij:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • Google Bookmarks
  • LinkedIn
  • email
  • Drukuj