Jak wielu rzeczy bał się król Herod – mocy cudotwórczej Jana Chrzciciela, ludu uważającego Jana za proroka, niezadowolenia współbiesiadników, złamania danej nieopatrznie przysięgi. Chcąc być panem życia i śmierci swoich poddanych, sam żył w niewoli lęku i brnął w coraz większe zło. Tylko ten, kto naprawdę boi się Boga, nie musi bać się nikogo innego, ani też nikomu wyrządzać krzywdy, gdyż wie, że jest bezpieczny nawet wśród prześladowań.
Mira Majdan, „Oremus” sierpień 2003, s. 8-9