Apostołowie widząc człowieka wyrzucającego złe duchy w imię Jezusa, zabronili mu, bo „nie chodził z nimi”. Kościół nieraz głosił Ewangelię w taki sposób, że sprawiał wrażenie „zadufanej w sobie społeczności żyjącej w getcie, związku zawodowego zbawionych, (…) oblężonej twierdzy” (ks. J. Pasierb). Obyśmy umieli cieszyć się przejawami mądrości, dobra i prawdy nie tylko w samym Kościele, ale także poza jego granicami. Cieszmy się, ilekroć dostrzegamy działanie Ducha Świętego.
o. Błażej Matusiak OP, „Oremus” maj 2005, s. 81