Dla wielu najtrudniejsze będzie powiedzieć do Niego „Ojcze”, bo to oznacza uznać, że jest On początkiem i źródłem, a przede wszystkim samym Życiem! Kiedy jednak pokłonimy się przed Nim i zobaczymy, że dobrze jest być dzieckiem, wtedy łatwiej nam będzie przyjąć Jego dary. A więc słowo, które nie wraca do Niego bezowocne, w świetle którego widzimy i zrozumiemy swoje życie. Także chleb Jego troski i obecności, chleb bliskości, jakim jest Eucharystia, chleb modlitwy, która potrzeba jest nie tyle Bogu, ile nam, abyśmy mogli być sobą.
O. Tomasz Zamorski OP, „Oremus” Wielki Post 2008, s. 33