Jesteśmy niecierpliwi. Także w naszym nawróceniu. Trudno nam czekać i nie potrafimy przeżyć czasu, gdy Bóg wydaje się nieobecny. Niecierpliwość rodzi brak zaufania i w końcu postanawiamy wziąć sprawy w swoje ręce. Tworzymy sobie „Boga” na miarę naszych oczekiwań, złotego i wygodnego w użyciu, podręcznego i przenośnego. Można mu się kłaniać, a on nie zadaje pytań. Nic nie zadaje, bo to tylko nasza imaginacja. Złudna i nieprawdziwa.

Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” Wielki Post 2007, s. 120-121

Udostępnij:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • Google Bookmarks
  • LinkedIn
  • email
  • Drukuj