Jezusowe orędzie miłości aż po krzyż zderza się z mentalnością uczniów, którzy wyobrażają sobie królestwo Boże jako teren walki o władzę i wpływy. By ułatwić uczniom zrozumienie tajemnicy królestwa, Jezus stawia przed nimi dziecko, nie szukające władzy, tylko spragnione miłości i gotowe okazać szczerą wdzięczność. To właśnie postawa dziecka pozwala na przyjęcie Ewangelii spontanicznie i z prawdziwą radością.
Ks. Jan Konarski, „Oremus” styczeń 2004, s. 100